czwartek, 15 października 2009

Sebastian Gierz - Level 3


Kobiety o kobietach. Wernisaż ustczanki w Poznaniu

W sobotę 10 paździenika w galerii Coffee House w Poznaniu odbył się wernisaż wystawy Pauliny Mańkiewicz z Żar, Antje Hering z niemieckiego Frankfurtu oraz Ewy Graniak-Wosinek z Ustki.
Wystawa w Coffee House to ogromne przedsięwzięcie Sebastiana Gierza z Poznania. To także jego praca dyplomowa na studiach kuratorskich w Instytucie Historii Sztuki na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu.
– W swojej pracy skupiłem się na twórczości kobiet, a dokładnie trzech kobiet w różnym wieku. Ich prace prezentuję w kontekście różnic w pojmowaniu świata – mówi Sebastian Gierz.

Na wystawie zaprezentowane zostaną prace 18-letniej Pauliny Mańkiewicz, 31-letniej Ewy Graniak-Wosinek oraz 60-letniej Antje Hering.
– Prace Pauliny to emocjonalne zapisy jej odczuć, są bardzo ekspresyjne i doskonale pokazują pojmowanie świata przez dojrzewającą nastolatkę – mówi Sebastian. – Pracy Ewy są dojrzalsze i pokazują kobietę dojrzałą, u której widać walkę duchowości z wyglądem zewnętrznym. Ta duchowość często jest tu już przykryta pod makijażem – dodaje.

Zupełnie inne są prace najstarszej artystki.

– Są to dwa ekspresyjne akty, na których widać wolność, ale i luźne nieskrępowane podejście do ciała. Nie ma tu erotyki, ale nie ma też wstydu z powodu starzejącego się ciała – mówi Sebastian Gierz.

Jedną z kobiet wybranych przez kuratora sztuki jest nasza redakcyjna koleżanka Ewa Graniak-Wosinek, której dobra passa nie opuszcza. W poniedziałek pisaliśmy o jej wernisażu w Hongkongu.

– Ta wystawa w Poznaniu to dla mnie ogromne przeżycie i wyróżnienie. Nie spodziewałam się, że moja twórczość kiedykolwiek stanie się tematem pracy dyplomowej – mówi artystka, na co dzień grafik "Głosu”.

W Coffee House zostaną zaprezentowane dwie prace Ewy z wystawy "Poperotica 2008”.

– Prezentuję na nich kobietę jako produkt, bo tak naprawdę kobieta staje codziennie przed lustrem, maluje się, układa włosy, tylko po to, żeby dobrze wyglądać i zaprezentować się innym w pracy, w szkole. Pokazuje się jak produkt, z jak najlepszej strony – mówi o swoich pracach Ewa.

Magdalena Olechnowicz, Głos Pomorza

Fot. Ruthra

4 komentarze:

  1. smutnie prawdziwe to co jest napisane w artykule ech.....wystawa byla napewno ineresujaca,gratuluje :-)

    OdpowiedzUsuń
  2. Dziękuję bardzo, dziewczęta:) Wystawa się udała, i to bardzo.

    OdpowiedzUsuń
  3. Bylem co prawda krotko, ale bylo sympatycznie:)

    OdpowiedzUsuń